Czytanie książek od lat traci na zainteresowaniu i niestety jako społeczeństwo coraz rzadziej sięgamy po papier. Kiedy ostatnio Twoje dziecko widziało Cię czytającego książkę? Tłumaczymy się tym, że nie mamy czasu na książki – bo życie jest za szybkie. Dzieci od nadmiaru obowiązków i zajęć dodatkowych nie mają ani chęci, ani siły żeby sięgnąć po coś do czytania. Dodajmy do tego wszechobecne tablety i smartfony. Przestymulowane dziecko nie jest w stanie skoncentrować się na czytaniu i czerpać z niego przyjemność.
Nie oczekuję, że moje dzieci wyrzekną się Internetu i wszelkich technologii na rzecz książek. Chciałabym jednak, aby literatura była dla nich atrakcyjna i żeby same z przyjemnością sięgały po książki. Nie wyobrażam sobie domu bez książek. Moja mama zaszczepiła we mnie miłość do czytania. W moim rodzinnym domu, odkąd pamiętam stały półki uginające się od książek (teraz to samo planuję zrobić we własnym mieszkaniu), a widok mojej mamy z nosem w książce do dziś jest codziennością. Mam nadzieję, że moje dziewczyny zrozumieją, że w słowie czytanym drzemie wielka moc.
Motywacja i chęć do czytania rozwija się od wieku niemowlęcego, przez doświadczanie wspólnego „czytania” książek z rodzicami. My oczywiście idziemy tą drogą, czytamy wspólnie od kołyski, każdego dnia, bo jak wiadomo „czym skorupka za młodu nasiąknie…”.
O tym, jak z każdą przeczytaną stroną rośnie siła dziecięcej wyobraźni i spełniają się marzenia przeczytacie w książce „Najwyższa na świecie wieża z książek” autorstwa Rocío Bonilla. Hiszpańska ilustratorka stworzyła wyjątkowo piękną pozycję, w której w prosty sposób przekazuje dzieciom pasję do literatury. Jest to historia chłopca o imieniu Jerzyk, który „urodził się po to, by latać”. Jerzyk miał bardzo mądrą mamę (mam nadzieję, że ja taką jestem), która w dniu jego siódmych urodzin podała mu książkę i powiedziała : „Są inne sposoby, by latać, synku”. Jerzyk zrozumiał, że nie on sam, ale jego wyobraźnia jest stworzona do latania. Pojął, że czytanie daje wiedzę. I tak oto zaczął spełniać swoje najbardziej szalone marzenia.
O roli książek w życiu dziecka powstało mnóstwo obszernych artykułów, prac naukowych, a tak naprawdę wystarczy poznać picturebook „Najwyższa na świecie wieża z książek”. Najważniejsza prawda wypływa z tych kilku zdań i ilustracji. Ilustracji bardzo charakterystycznych: dużo ciepłych kolorów, ołówkowej kreski i akwarelowego wypełnienia. Okładka jest genialna. Dzieci, które samodzielnie jeszcze nie czytają, na pewno będę czerpały radość z oglądania obrazków. Po prostu wydawnicza perełka!
Zachęcam Was gorąco, żebyście tak jak mama Jerzyka wspierali własne dzieci w nauce „latania”!
tytuł: Najwyższa na świecie wieża z książek
tekst: Rocio Bonilla
ilustracje: Rocio Bonilla
wydawnictwo: Papilon
rok wydania: 2019
oprawa: twarda
Dodaj komentarz