Nie wiem czy to zima (albo jej brak) ma wpływ na kształtowanie książkowych i filmowych upodobań, ale w ostatnim czasie oglądam i czytam wszystko co związane z górami. W weekend obejrzeliśmy film Wspinaczka, na który kątem oka zerkały moje dziewczyny dopytując co mnie tak wzrusza.
Kiedy wytłumaczyłam im w prosty sposób, że młody chłopak postanawia zdobyć Everest, zaczęły dopytywać: A gdzie jest ten Everest? Dlaczego Mount Everest? Czy możemy tam pojechać na narty? A, że są bardzo dociekliwe, zaczęłam szukać pozycji, która w prosty sposób wytłumaczy dzieciom o co właściwie chodzi w tej wspinaczce, zdobywaniu Everestu itd. I tak kilka dni później kupiłam książkę ….
Everest. Edmund Hillary i Tenzing Norgay. Niesamowita historia – to książka o pierwszych zdobywcach najwyższego szczytu Ziemi. Kim byli? Od czego zaczęła się ich historia z himalaizmem? Od dziecięcego marzenia, które w końcu doprowadziło ich na Dach świata. Dla nas zaskoczeniem było to, że tak naprawdę książka opisuje losy zwykłych ludzi: nowozelandzkiego pszczelarza i tybetańskiego szerpa, którzy zdeterminowani i pełni odwagi 29 maja 1953 roku o godz.11.30 stanęli na dachu świata – Evereście. Mroźna temperatura, często fatalne warunki atmosferyczne, a oni mimo to szli do przodu! Góra przyciągała ich jak magnes! Na wierzchołku zrobili zdjęcia, zagrzebali w śniegu trochę słodkości, zostawili mały krzyżyk. Jedna noc sprawiła, że Hillary i Tenzing stali się bohaterami na całym świecie. Za zdobycie Mount Everestu Edmund Hillary otrzymał od królowej brytyjskiej Elżbiety II tytuł szlachecki i pojawił się na pięciodolarowym banknocie w Nowej Zelandii. Natomiast Tenzing Norgay został odznaczony Medalem Jerzego.
Wiele się zmieniło, odkąd Edmund Hillary i Tenzing Norgay zdobyli Everest. Sir Edmund Hillary wielokrotnie powtarzał, że jest przeciwny komercjalizacji wypraw mających na celu zdobywanie „Czomolungmy”. Dziś chętnych, by zdobyć dach świata, jest tak wielu, że wiosną, gdy wejście jest najłatwiejsze, pod Mount Everestem himalaiści stoją w korkach. Napewno natknęliście się w internetach na zdjęcie, na którym widać jak ludzi w śniegu stoją w dluuuugim korku żeby wejść na szczyt. Obecnie istnieje opinia, że do zdobycia Everestu wystarczy mieć pieniądze. Ludzie traktują taką wyprawę jak wyjazd na Malediwy czy inne egzotyczne wakacje, często bagatelizując niebezpieczeństwo tej „góry gór”. To przerażające. Tym bardziej warto wracać do historii ludzi, którzy mieli możliwość zdobyć dach świata w ciszy.
Książka: „Everest. Edmund Hillary i Tenzing Norgay. Niesamowita historia” jest przepięknie wydana. Składa się z 4 rozdziałów opisujących życie bohaterów przed i po zdobyciu najwyższej góry świata. Przedmowę napisał sam Sir Ranulpha Fiennesa, człowiek, który jako jedyny w historii zdobył oba bieguny, przebył całą Antarktydę piechotą, a w wieku 65 lat zdobył Mount Everest. W środku mnóstwo niesamowitych ilustracji, jak widzicie na zdjęciach – sama okładka jest po prostu mistrzowska.
Uwielbiam sięgać po pozycje, które uczą moje córki jak być odważnym, pełnym pasji człowiekiem. Udowadniają, że warto realizować marzenia. Razem uczymy się tego na co dzień. I uwierzcie nam, też mamy swoje niebezpieczne wyprawy, gdzie 5 km spacer traktujemy jako wielki sukces.
tytuł: Everest. Edmund Hillary i Tenzing Norgay. Niesamowita historia
tekst: Alexandra Stewart
ilustracje: Joe Todd-Stanton
wydawnictwo: Wilga
rok wydania: 2019
oprawa: twarda
Dodaj komentarz