Agata Widzowska stworzyła historię dla wszystkich, którzy kochają psy… szczególnie te niekochane, ze schroniska. Historie piesków przekonują i rodziców i dzieci, że nie warto bać się psiaków ze schroniska, bo to właśnie te samotne stworzonka potrafią obdarzyć człowieka największą miłością.
Dwie przeczytane przez nas książki, czyli ,,Psierocinec’’ oraz ,,Psierociniec. W poszukiwaniu straconego węchu.’’ wprowadziły nas do psiego świata marzeń. Dziewczyny kochają psy, szczególnie Weronika, która przy każdej sprzyjającej okazji próbuje nas przekonać, że jest już wystarczająco duża, żeby mieć psa i się nim zajmować. Na razie jednak jesteśmy zdania, że jest na to za wcześnie i dziewczynom musi wystarczyć pluszowa, różowa Mela. W dawnych czasach kiedy jeszcze nie została wykąpana w wannie i porządnie namydlona czymś co mogło być mydłem bądź pianką po goleniu taty potrafiła nawet merdać ogonkiem, no ale jak twierdzi Nika: ,, kto mógł przewidzieć, że psie baterie nie lubią wody .’’
,,Psierociniec’’ – to historia psa Remika, który istnieje naprawdę. To pies kundelek – poeta, czyli idealny pies dla autorek książek. Nieprawdaż? Pies, który wymyśla rymy i tworzy psią poezję. W Psierocińcu, do którego trafia wszyscy wierzą w to, że wiersze Remika mają cudowną moc i każdy, o kim Remik ułoży rymy – znajduje prawdziwy, ciepły dom. Pewnego dnia Remik tworzy wiersz dla siebie….korci mnie żeby opisać Wam tu całą historię tego wrażliwego i cudownego pieska, ale nie ma to najmniejszego sensu.
,,Psierociniec. W poszukiwaniu straconego węchu’’ – to historia chudego Budzełka i kudłatego Śpiochełka. Jak sami się domyślacie imiona idealnie pasują do charakterów każdego z piesków. Opowieść zaczyna się od zgubienia czegoś co dla psa jest po prostu niezbędne – czyli węchu. Który z psów straci węch i który trafi do Psierocińca ?
Obie części można czytać niezależnie, chociaż mają wiele punktów wspólnych. W każdej z nich proza miesza się z poezją. Wesołe wierszyki są idealne do nauki dla dzieci. Ilustracje – sami zobaczcie na naszych zdjęciach. Książki są naprawdę wyjątkowe i najzwyczajniej w świecie MĄDRE. Mądre książki to mądre dzieci.
W moim rodzinnym domu od zawsze były psy. Pamiętam Sonię – którą mój dziadek przyprowadził z pchlego targu, potem Arię – imię nadała jej moja mama, ponieważ całą pierwszą noc w naszym domu wyła tak, że nie było mowy o spaniu, potem Frida – na cześć meksykańskiej malarki Fridy Kahlo. Wszystkie nierasowe, ale wierne i bardzo wdzięczne. Mam nadzieję że kiedyś uda nam się z dziewczynami przygarnąć jakiegoś kundelka, bo jak śpiewały Fasolki: ,,Przygarnij kundelka, przygarnij kundelka, chodź piesek jest mały TO SPRAWA JEST WIELKA.’’
tytuł: Psierociniec; Psierociniec. W poszukiwaniu straconego węchu.
tekst: Agata Widzowska
ilustracje: Nika Jaworowska- Duchlińska; Małgorzata Pietralik
wydawnictwo: Wilga / GW Foksal
rok wydania: 2018
oprawa: twarda
Dodaj komentarz